poniedziałek, 19 października 2009

Coś o mnie…
Nie mogę pochwalić się, jak niektórzy, dwuletnim doświadczeniem na stanowisku Przewodniczącej SU, nie mogę również powiedzieć, że głos oddany na mnie przyniesie każdemu 100% satysfakcji…
Jednak mam dużo do powiedzenia. Kandyduję, żeby przestać marudzić, że „nic się nie dzieje”, a zamiast tego zacząć działać ;))


Co w programie?
Program został opracowany na podstawie całego roku obserwacji życia naszego liceum. Oczekiwania wobec samorządu oraz plany zostały skonsultowane i pozytywnie zaopiniowane przez panią dyrektor. Co można w nim znaleźć? Wszystko! A w ciągu roku na pewno pojawi się jeszcze mnóstwo nowych pomysłów. Nie obiecuję niczego, czego nie da się zrealizować (a w przeciwieństwie do pierwszoklasistów dobrze znam sytuację szkoły). To, że w programie znajdują się imprezy znane z poprzednich lat, nie znaczy, że brakuje mi nowych pomysłów. Stwierdziłam, że nie warto zmieniać tego, co było dobre. Trzeba się skupić na tym, co okazało się niewypałem – zmienić, albo zastąpić czymś nowym.
Poza wszystkimi imprezami szkolnymi, planuję współpracę z ekipą radiowęzła i redakcją gazetki szkolnej (która ostatnio ukazuje się coraz rzadziej…).
Głównym celem programu jest włączenie jak największej liczby licealistów w życie szkoły, bo jak wiadomo jest to miejsce, gdzie nie tylko mamy się uczyć, ale też bawić, zdobywać nowe doświadczenia i zawierać przyjaźnie. Żeby ułatwić wszystkim dostęp do informacji o działaniu SU będzie prowadzony blog, na którym będzie można znaleźć wszystko ‘na bieżąco’

Zarząd SU
Wiadomo, że jedna osoba dużo nie zdziała. W przypadku wygranej do pracy zostanie powołany zespół, którego skład zobaczyć można znaleźć na blogu.

12 komentarzy:

  1. "Poza wszystkimi imprezami szkolnymi, planuję współpracę z ekipa z radiowęzła i redakcją gazetki szkolnej (ktora ostatnio ukazuje się coraz rzadziej...)"
    Poczułam się rozbawiona ;D Raz w miesiącu to rzadko? Rozumiem, że mieliśmy w wakacje wydawać nowe numery^^ Co do radiowęzła, to rozumiem, że z metalu przerzucicie się na hip hop skoro 'Dorota Skate' zostanie szefową. Co do składu nowego samorządu widze pewną nieścisłość, zastepcą zostaje zawsze osoba, która zajęła 2. miejsce w wyborach, także tak do końca nie przeforsujesz swojego składu. Mimo wszystko życzę powodzenia w wyborach (podejrzewam, że wygrasz) i dużo wytrwałości kiedy (jeśli) naprawdę coś zrobisz, a wszyscy dookoła zaczną marudzić, że nie chce im się brać udziału i że wszystko jest bez sensu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam dodać:
    Co rozumiesz poprzez współpracę z gazetką? Cenzurę xD?

    OdpowiedzUsuń
  3. droga Asiu nie wiem czy jesteś uprzedzona czy jest inny powód sakrazmu jaki przejawia się w Twoich wypowiedziach...poza tym jesli o mnie chodzi to nie zamierzam nikomu narzucać swoich gustów ;] a i moją kswykę pisze się razem i przez th ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. to chyba jednak nie byl sarkazm...

    a co do wspolpracy z gazetka ja zrozumialam to tak ze np. Su dziala dla szkoly, dla uczniow, a rw i swietopelek sa mediami, nawet mas-mediami (jesli masa to 5x3x30 ludzi) majacymi pomagac SU w dotarciu do uczniow

    a i mysle ze ludzie wymienieni we wspolpracy sa tylko 'proponowani'. przeciez Adam (jak przgera z Aga) bedzie zastepca, a prywatnym pomagaczem zostanie Ciemny, Dorota niekoniecznie bedzie szefem rw, ale napewno bedzie miala tam jakis swoj wklad po wyborach (moze bedzie po prostu wtyczka su, majaca kontrolowac rw? kto to wie?) ale nie bedziemy przeciez klocic sie o wladze... to bylo by nie na poziomie ktory reprezentuje..yy.. my?
    tak jak nie powinnismy za bardoz burzyc sie na 'zrywanie' i mazanie plakatow.

    zabawa? zarciki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, jestem uprzedzona:D Dlaczego wszędzie od razu trzeba dopatrywać sie niewiadomo czego? Piszę, to co myślę - mam prawo myśleć stereotypami i kierować się własnymi, subiektywnymi uczuciami. Dorothaskate? A nie DorothaJudythaSkate? Wybacz, ale nie mogłam sie powstrzymać. I nie, nie jestem do Ciebie uprzedzona. A może to sarkazm (sprawdzę tylko w wikipedii co to znaczy)? Tak, zgadza się - sarkazm.

    OdpowiedzUsuń
  6. sarkazm ma taki negatywny wydzwiek..
    ironia. zart. przeciez sie bawimy.
    a Rynkowski naal bedzie na korytarzach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak czytając wasze komentarze troche mnie one bawią a jednocześnie wzburzają. W II LO kampania to strasznie fajna rzecz, angazuje się w to wiele osób i wiadomo, ze nie wszystko zostanie zrealizowane (tak też było z niektórymi obietnicami Ciemnego) Ale z drugiej strony twoja postawa Asiu jest własciw połowie uczniów tej szkoły (cokolwiek, ktokolwiek chce zrobić "coś" to wszyscy są temu przeciwni i narzekają wtedy ze nic się nie dzieje). Teraz sytuacja jest o tyle inna, ze Agnieszka jest osobą myślę dość odpowiedzialną i w jakims stopniu zwariowana, która jest otwarta na nowe idee. Jeżeli komuś przeszkadzał metal, to się dziwię, ze nikt nie przyszedł do RW, zeby poprosić o inna muzykę. Myślę, że Agnieszka jest otwarta na wasze głosy a pomysł na angażowanie większej liczby osób jest trafiony bo wten sposób każdy może znajdzie coś dla siebie. I Tu moze apel do uczniów naszej szkoły: Nie bądźmy jak stare zrzędy- nie narzekajmy, tylko jak ci coś nie gra to idź powiedz i zmień coś a nie bo mi się nie podoba, bo przewodniczący cośtam, RW..Ja osobiście nie zagłosuję na Agnieszkę, bo mi jej szkoda - wiem , ze nie mam na co liczyc, ze ludzie z tej szkoły się zmienia. P.S. Jezeli chodzi o gazetkę to nie uważam wcale aby ukazywała sie ona za rzadko, ale przez to, ze jest tworzona przez same klasy a i b jest niejako podporzadkowana ich stylowi bycia (nie zebym wykazywał tu jakieś ruchy antyhumanistyczne, bo mam przyjaciół w klasach a i b z którymi się swietnie dogaduję, a sam gdzieś tam w głębi mam coś z humanisty), nie wiem moze warto by było podejsć raz do kogoś z innego profilu zapytać o zdanie w jakiejś sprawie, moze podsunąć mat-fiowi lub bio-chemowi jakiś temat na mały felieton, bo z tego co ja obserwuję w mat-fizach zainteresowanie gazetką ogranicza sie tylko do ucha szpiega i spraw bezpośrednio dotyczących danej klasy (np. otrzęsiny)
    Przepraszam za te dygresje, ale na prawde czuje się zbulwersowany postawą uczniów naszej szkoły, poszedłem do niej nie tylko dla nauki ale takze dla dobrej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie powiem żebyśmy nagabywali mat-fizów i bio-chemów na każdym kroku by coś napisali, ale próbowaliśmy Was jakoś zachęcić (darmowa kawa/herbata, wstep do radiowęzła, dodatkowe oceny z polskiego) do pisania do gazetki. Niestety nikt się nie zgłosił, z tego co pamiętam, to chyba tylko jeden tekst przyszedł na e-mail Świętopełka od uczennicy chyba bio-chema (został opublikowany nawet;D!). Jesli idzie o sugerowanie tematów felietonów itp., to wystarczy przyjśc na zebranie gazetki (myślę, ze nadal wstęp jest otwarty dla wszystkich). A o zdanie inne profile były pytane w różnych sondach itp. Nie twierdzę, ze gazetka jest/była idealna, ale się staraliśmy. Masz rację co do tej negatywnej postawy wiekszości uczniów (w tym mojej - podyktowanej charakterem i zamiłowaniem do przekomarzania się) - nigdy wszystkim się nie dogodzi. W świętopełku miało to nawet jakiś pozytywny aspekt... Nikomu nie chciało się brać udziału w konkursach = bony do sklepiku i karnety na dkf dla redakcji:D Ale nie o gazetce chciałam tu pisać. Nie będe sie wypowiadała za ogół źle nastawionych do czegokolwiek uczniów, ale osobiście stwierdzam, że ja jestem już za stara na wszystkie konkursy (które mimo wsyztsko miło się obserwuje) - zwyczajnie mi sie nie chce. Co pochwaliłabym zobaczywszy w czyimś programie (tak, wiem, że nierealne i nie do zrealizowania, ale może kiedyś)? Propozycje 'załatwienia' cateringu na zajęcia dodatkowe dla maturzystów i darmowe wycieczki. Wiem, że to brzmi jak utopia, ale to jest możliwe! Za przykład podam szkołę na Dworcowej (to nie jest jakiś nowatorski pomysł) - nauczyciele prawidłowo skonstruowali wniosek no i Unia przysłała kasę. Obiad i kanapki na dodatkowych korkach, wycieczki do Łeby, Krakowa itp. (w 100 % za darmo + wyżywienie - powaznie!). Zdaję sobie sprawę, że Samorząd by tego nie zrobił, ale może jakoś spróbowałby wpłynąc na dyrekcję i nauczycieli (jest to dośc czasochłonne zajęcie, ale raczej dla księgowości niż dla osób konstruujących wnioski). A co najśmieszniejsze - uczniowie z Dworcowej nie korzystają z tego - taki kaprys i tyle ;D Ale myślę, ze u nas wyglądałoby to zupełnie inaczej ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. Asiu, możesz być pewna, że swoimi pomysłami i planami nie mam zamiaru uszczęśliwiać Cię na siłę. Piszesz, że Ci się nie chce - po prostu nie bierzesz udziału, nikt Cię nie zmusi. Nie muszisz się tego obawiać.

    Jasne, masz rację. Pomysł z cateringiem na zajęcia dodatkowe i darmowe wycieczki jest świetny. Tylko czy orientujesz się jak wygląda mechanizm składania wniosków o dofinansowania unijne? Wyobraź sobie, że coś na ten temat wiem, ale uczniowie nie mają w tej kwiestii "nic do gadania". Ale przecież, oczywiście, można rozmawiać z dyrekcją, pewnie w gronie nauczycieli znajdzie się ktoś z merytorycznym przygotowaniem do tego typu spraw.
    Wiem, że szkoła dopiero co dostała pieniądze na zajęcia dla pierwszoklasistów - może dla maturzystów też coś się znajdzie.

    Kończąc, może spróbuj nie przjmować się tym wszystkim tak bardzo. Nie traktuj wszystkiego tak dosłownie, a jeżeli masz ochotę jeszcze o coś zapytać - na pewno w szkole łatwo mnie znajdziesz (szukasz na palnie 2c, wchodzisz do odpowiedniej klasy i krzyczysz coś w stylu "gdzie jest Agnieszka":))

    OdpowiedzUsuń
  10. Asiu ja Ci nie komentuje ksywki i bądź łaskawa nie komentować mojej ;] wydajesz się osobą dość elokwentną i inteligentną i mam tylko nadzieję że nie będzie żadnych spięć między nami ;] a do muzyki to po to była dzisiaj prowadzona ankieta - żeby poznać WASZE zdanie i aby nikt nie zarzucał nam, że się z Wami nie liczymy ;] chłopcy spisywali i liczyli głosy dziś między 14 a 15 a jutro już będą wyniki i uwierzcie mi uwzględnimy każdy typ muzyki ;] a przeważającego będzie najwięcej, poza tym zgadzam się z moimi poprzednikami, że jeżeli komuś nie pasuje typ muzyki może śmiało przyjść do RW i nam to powiedzieć ;] my na prawdę staramy się wam "dogodzić" a to że nasze gusta się różnią...hmmm może powinniśmy się troszkę bardziej tolerować bo nie sposób znaleźć jednego typu który dogodzi wszystkim ;] jeżeli jakieś pytania czy prośby można śmiało do mnie przyjść klasa 3a - jedyna Dorota lub kontaktować się bezpośrednio z Agnieszką ;] ale sądzę, że nie musimy jej zawracać głowy sprawami które możemy zrobić sami, jak np. zmiana piosenki a wszystkie poważniejsze decyzje i tak przechodzą przez Agnieszkę ;] pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego dnia jutrzejszego ;] do zobaczenia w szkole ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. hmm w sumie ten metal to byl jak z koziej dupy trąba (sory Agata ;p musialem ;d nie lubie ani rammsteina, ani nie przepadam za kalifornijskim "punkiem"). 3c sie pokazala na halloween i mam dziwne wrazenie, ze na tym sie skonczy nasz udzial w zyciu szkoly :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Aga... Nie zebym cos mowil, ale wyszukanie na planie klasy 2c i wejscie na ich lekcje wcale nie gwarantuje odnalezienia Ciebie :P

    OdpowiedzUsuń